Jaki był ten rok dla nas? Co z niego zapamiętamy? Jakie wydarzenia
pozostały w naszych głowach na dłużej, a jakie tylko zabłysły na chwilę i już o
nich zupełnie dzisiaj nie pamiętamy?
Dla mnie to był rok wielkich zmian. Znowu. Ostatnie lata
dostarczają mi naprawdę wielu mocnych wrażeń. Z niektórymi się zżyłem, niektóre
ciągle jeszcze na to zżycie czekają. Coraz boleśniej człowiek odczuwa upływający
czas. Na wskaźniku rocznikowym zapaliła się lampka 39. O tym
wolę nawet nie myśleć.. zresztą.. cieszy w takiej sytuacji, że się nie jest
kobietą i zamiast etykiety „starszy” przypinam sobie z uśmiechem na ustach „dojrzalszy”.
Dał mi ten rok wiele. Dał wielkie uczucia, dał wiele dowodów
przyjaźni i sympatii, towarzystwo wielu dobrych ludzi i kilku
prawdziwych przyjaciół.
Dał mi radość i wiarę, że można wszystko, jak się tylko
bardzo chce. Za to wszystko dziękuję.. przede wszystkim tym wszystkim, którzy mieli w tym swój
udział.
A tym, którzy skutecznie lub mniej skutecznie próbowali
kopać pode mną dołki, snuć intrygi, tym wszystkim, którzy dla prymitywnych
osobistych satysfakcji dopuszczali się podłości, kłamstw i oszustw życzę, żeby
dobry Pan Bóg im wybaczył…
…a jeśli uzna, że dla ich dobra warto, żeby na własnej skórze
odczuli przyjemność swoich podłości, to nie będę oponował ;)
To było 12 mimo wszystko dobrych miesięcy.
Dobrego kolejnego roku wszystkim!
Dobrego kolejnego roku wszystkim!
Tobie również dobrego roku :)
OdpowiedzUsuń